© 2016-2024 Fundacja INSTYTUT EDUCATIO DOMESTICA. Wszystkie prawa zastrzeżone. 

Wszelkie materiały (treści, teksty, zdjęcia itp.) przedstawione w obrębie domeny: www.edukacja-domowa-instytut.pl. są objęte prawem autorskim

i podlegają ochronie na mocy „Ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych” z dnia 4 lutego 1994 r. (Dz.U.2021.1062).

Kopiowanie, przetwarzanie, rozpowszechnianie tych materiałów w całości lub w części bez zgody autora jest zabronione.

Wygląda na to, iż w opisywaniu - przynajmniej niektórych - zakresów tzw. kondycji człowieka zmuszeni jesteśmy do stosowania metafor lub/i porównań: rzeczowych, procesualnych albo strukturalnych.
 
Tak też jest z - enigmatyczną przecież dla Polaka - „edukacją”. Wiele już razy wyjaśniano jej przestrzenny i normatywny sens przez wskazania etymologiczne. Łacińskie: ex-ducare oznaczać miało „wyprowadzanie z mniej wartościowej przestrzeni, wyciąganie z niższego poziomu”, a en-ducere (indukcja) – „wprowadzanie do przestrzeni wartościowej, wciąganie na wyższy poziom”. Kulturalny poziom, rzecz jasna, dla którego sam proces lub działalność byłyby identyczne z in- lub enkulturacją. Edukacja jest w swej wartości metaforą co najmniej neutralną.
 
Edukację definiuje się - nie tylko zresztą w polszczyźnie - jako wielowymiarowy „czynnik” w osiąganiu „celu”, jakim jest „rozwój” – kolejna, powszechnie stosowana metafora. „Rozwój” jest jednak metaforą mniej trafną, ewokuje bowiem obraz „zwoju” – pasma materiału odsłaniającego się od końca i docierającego do początku. Co w odniesieniu do edukacji miałoby być „końcem zwoju”, a co jego „początkiem”? I dlaczego koniec zwoju miałby być „mniej zaawansowany”, niźli jego „początek”? Czy edukacja miałaby stąd być docieraniem „do sedna”? Czym ono jest? Co pytanie, jak widać, to konfuzja większa!
 
Jeszcze gorzej rzecz ma się z nowomodnym złożeniem: „wszechstronny rozwój człowieka” (dziecka czy osobowości) jako bardziej dookreślony „cel edukacji”. Jeśli uniwersalność rozwoju miałaby być pełną, tj. nie pomijającą żadnego z kierunków w ludzkiej „przestrzeni”, to ani chybi stan optymalny dałby w efekcie ludzką „kulę” (jako bryłę doskonałą). Taką zaś uzyskuje się poprzez „pompowanie”, równomiernie wypełniające jakimś „gazem” dostępną „przestrzeń”. Przy braku wiedzy (boć taką w istocie nie dysponujemy) o zachodzących w człowieku pod wpływem „edukacyjnych wpływów” (to znów metafora) zmianach, nietrudno uzyskać efekt, który profesor J.M. nazwał dobitnie „rozpukiem”. Tak, zewnętrzna presja na wszechstronny rozwój dziecka lub nastolatka prowadzić może albo do destrukcyjnego „pęknięcia”, albo do nieapetycznego „flaka”, jeśli przerwana zostaje „przed czasem”. Tylko jak z góry, skorośmy wszyscy nieodwołalnie unikalni, nieporównywalni, określić ów „właściwy moment”?! To wyraźna aporia!
 
Cóż zatem?
 
Tak się złożyło, że obejrzałem dziś dokument o sztuce składania kartek papieru, znanej jako origami. Historycy znajdują artefakty świadczące o tego rodzaju aktywności już u starożytnych ludów, jest więc ona transkulturowa i wynika nie tylko z konceptualnych skłonności homo do abstrakcji, ale i z praw przyrody przez niego zaledwie odkrywanych. Nie jest to zatem „wynalazek” - to „odkrycie”!
 
Od samych fizyko-chemicznych, a dalej i biologicznych podstaw świat jest „poskładany” (regularnie pofałdowany) i „skompresowany”. Problem w tym, jak owe kompaktowe (współupakowane) „zagięcia” adekwatnie „rozprostować”, bo tylko w takiej „pozycji” są one w pełni funkcjonalne.
 
Zakładając więc, że szczegółowe „potencjały” jednostki edukowanej są swoistymi „antropologicznymi zagięciami” do „rozprostowania”, da się powiedzieć, iż edukacja jest możliwa do przybliżenia przez pojęcie „rozkładania czegoś wielokrotnie złożonego”. Niestety, w przeciwieństwie do Anglosasów (mają i wykorzystują oni wobec edukacji słowo: unfolding), skojarzenia użytkownika języka polskiego z „rozkładaniem” są nazbyt niejednoznaczne, by termin ten w ogóle proponować. A co z jego synonimami?
 
Cóż, ani „rozprostowywanie”, „rozpakowywanie”, „rozpościeranie”, ani tym bardziej tylko przez naukowców stosowane „rozfałdowywanie” (tu proszę zauważyć, że edukacyjna czynność w polszczyźnie to „wychowywanie”, nigdy zaś „wychowanie”, które jest jedynie tej pierwszej materialnym skutkiem) nie są dostatecznie trafne, ani „poręczne”.
 
Tymczasem proponuję zatem tradycyjne akademickie rozwiązanie, jakim jest użycie terminu na antycznej bazie skonstruowanego. Niech więc w tym, edukacyjnym odniesieniu przyjęty zostanie, dźwiękowo i w piśmie łatwo kojarzony, termin: dehaploizacja, literalnie oznaczający właśnie rozkładanie czegoś „w sobie poskładanego”. Wynika stąd twierdzenie, że: Edukacja to dehaploizacja.
 
A tym punkcie pozostaje nam już tylko codzienne rozpoznawanie wzoru (a raczej indywidualnych wzorów) ludzkich „zakładek” do rozprostowywania i … zastosowanie ich w praktyce. 😉
 
Czego Państwu i sobie edukacyjnie na ten Nowy 2020 Rok życzę!
 
prof. UAM dr hab. Marek Budajczak

„Rozkładanie”? - W poszukiwaniu adekwatnej metafory dla „edukacji”

(takie tam sobie noworoczne spekulacje)

01.01.2020 r.

Szkoły polecane przez

Instytut Educatio Domestica

Więcej informacji:

Kontakt

Dzięki Tobie możemy się rozwijać: 

Edukacja oparta na domu i rodzinie obejmuje:

1. zobowiązanie ze strony rodziców do wychowania i wykształcenia swoich dzieci,

2. naukę, dla której dom rodzinny stanowi główną bazę i zaplecze, i która odbywa się pod nadzorem rodziców,  

3. plan nauczania, który łatwo daje się dostosować do sytuacji i potrzeb,  

4. nauczanie w domowym środowisku zamiast w instytucjonalnej klasie,  

5. udział rodziny w życiu lokalnej wspólnoty,  

6. korzystanie z ogólnodostępnych pomocy dydaktycznych. 

 

www.sobieski.org.pl ("Historia, rozwój i filozofia edukacji domowej" str. 19)

Prof. Brian D. Ray

Czym jest edukacja domowa?

Prof. Marek E. Budajczak

Co to jest Edukacja Domowa?

Edukacja domowa to odmiana kształcenia, w której rodzice przejmują od czynników społecznych całkowitą za edukację odpowiedzialność, stając się w obrębie rodzinnego domu „nauczycielami” dla własnych dzieci. To klasyczne wyobrażenie jest oczywiście modyfikowane przez realia. I tak, w edukacji domowej biorą niekiedy udział osoby spoza małej rodziny, np. wynajęci nauczyciele, dokonuje się ona także i w innych przestrzeniach poza domem: w muzeach, ośrodkach kultury, siedzibach młodzieżowych organizacji, klubów sportowych, w miejscach kultu religijnego, itp. Wbrew pozorom, właśnie dzięki takim bogatszym kontaktom z członkami własnej rodziny oraz wybranymi ludźmi spoza niej, w istotniejszym niż dla „szkolnych” dzieci stopniu zachodzi intensywna socjalizacja.

     Według badań, dzieci uczące się w domu są dobrze, konstruktywnie „uspołecznione”. Są też dzięki indywidualnemu podejściu bardziej aktywne w swojej nauce, stając się w niej coraz bardziej autonomicznymi badaczami świata, czynnie w nim uczestniczącymi. Także i tu wyniki naukowych badań potwierdzają pozytywne efekty tej formy edukacji, niezależne od poziomu wykształcenia rodziców i dysponowania przez nich uprawnieniami nauczycielskimi, podobnie jak niezależne od stopnia zamożności rodziny. Kariery edukacyjne i życiowe „absolwentów” domowego kształcenia są zdecydowanie pozytywne.

"Jest to kolejne i rozszerzone wznowienie publikacji profesora Marka Budajczaka, zajmującego się nie tylko praktyką edukacji domowej, ale również prowadzącego rzetelne badania naukowe na temat tej formy kształcenia. Ich wynikiem jest właśnie wspomniana książka, powstała na podstawie obszernej anglojęzycznej literatury przedmiotu, analizy prawa oświatowego kilku państw, jak i licznych kontaktów z rodzinami ED mieszkającymi w Polsce, jak również za granicą. Książka ta wprowadziła także i właścicielkę Wydawnictwa Iosephicum w cudowny świat edukacji domowej, powinna więc rozwiać wiele wątpliwości dotyczących tej sprawy. Myślę, że i dzisiaj będzie dobrze służyła wielu rodzinom."

Marek Budajczak

Edukacja domowa ... po latach

Pionierzy edukacji domowej

Blog Izy Budajczak-Moder

Masz pytania dotyczące edukacji domowej?

Nie wiesz, czy to dobry wybór dla Twojego dziecka? Nie wiesz, którą szkołę wybrać? Nie wiesz, jak załatwić formalności?

Zadzwoń do nas!

Zapraszamy Państwa

do współpracy!

Więcej tutaj: Kontakt

Możliwość wsparcia działań Instytutu Educatio Domestica: 73 8682 0004 0031 0066 2000 0010

Instytut Educatio Domestica