© 2016-2024 Fundacja INSTYTUT EDUCATIO DOMESTICA. Wszystkie prawa zastrzeżone.

Jedno z ciągle powracających pytań, dotyczących edukacji domowej, brzmi: Jak to robić, by z jednej strony wykorzystywać jak najwięcej zachodzących dla niej możliwości, a z drugiej by robić wszystko, co niezbędne dla konkretnego, unikalnego przecież dziecka?

Optymiści odpowiedzą: Zdać się na intuicję!

Co to znaczy? Ano harmonijnie „zestroić się” z własnym dzieckiem. Czy jesteśmy jednak jako ludzie dobrze nastrojonymi instrumentami z bezbłędnym dźwiękiem? Czy nasze dziecko jest takim?

Jak się wydaje, tylko pyszałkom i mitomanom łatwo odpowiada się na takie pytania twierdząco. Raczej zwyczajnie - po ludzku właśnie - jesteśmy niedoskonali, a dodatkowe czynniki środowiska, jeszcze naszą kondycję utrudniają.

Takie są także nasze z innymi relacje, w tym również nasze, zawsze wszak sytuacyjne, relacje z naszymi dziećmi.

Nie oznacza to jednak, że niemożliwym jest minimalizowanie ograniczeń i adekwatne do potrzeb naszego dziecka (nawet z pominięciem potrzeb własnych!) nawigowanie po oceanie życia. Kto woli język współczesności niech nazwie tę jakość „zarządzaniem edukacją” (education management).

Jak zatem administrować (to kolejne określenie wydaje się tu szczególnie trafne, ponieważ z łaciny wzięte oznacza w niej „służbę”, czego najczęściej nie wiedzą urzędnicy różnej maści) edukacją?

I znów, rzec można: A vista! Improwizując!

Jednak zespołowa improwizacja, co wiedzą nie tylko jazzmani, nie jest dostępna pierwszemu lepszemu laikowi. Jak powiada jej wikipedyczna definicja, opiera się ona na rzetelnym przygotowaniu i na konsekwentnym stosowaniu się współgrających do określonych schematów muzycznych.

Potrzebne są więc, obok chęci szczerej, stosowne: wiedza i umiejętności. Pierwszą można przy pomocy innych dla siebie samego zbudować (nie wystarczy jej biernie pozyskać!), drugie trzeba sobie wypracować, choć prócz radości i satysfakcji, trzeba się tu także liczyć z koniecznością wydatkowania osobistych „krwi, potu i łez”. A tak spełnią się porzekadła: „Bez pracy nie ma kołaczy” i „Od cierni do gwiazd”.

A choć w ramach niniejszego cyklu proponować będziemy pewne (co nie oznacza bezwarunkowo pewne) rozwiązania, to już teraz odpowiedzmy konkretnie na tytułowe pytanie:

Jak najlepiej realizować edukację domową?

Jak najlepiej!

prof. UAM dr hab. Marek Budajczak

JAK NAJLEPIEJ URZECZYWISTNIAĆ EDUKACJĘ DOMOWĄ?

11.08.2020 r.

Szkoły polecane przez

Instytut Educatio Domestica

Więcej informacji:

Kontakt

Dzięki Tobie możemy się rozwijać: 

Edukacja oparta na domu i rodzinie obejmuje:

1. zobowiązanie ze strony rodziców do wychowania i wykształcenia swoich dzieci,

2. naukę, dla której dom rodzinny stanowi główną bazę i zaplecze, i która odbywa się pod nadzorem rodziców,  

3. plan nauczania, który łatwo daje się dostosować do sytuacji i potrzeb,  

4. nauczanie w domowym środowisku zamiast w instytucjonalnej klasie,  

5. udział rodziny w życiu lokalnej wspólnoty,  

6. korzystanie z ogólnodostępnych pomocy dydaktycznych. 

 

www.sobieski.org.pl ("Historia, rozwój i filozofia edukacji domowej" str. 19)

Prof. Brian D. Ray

Czym jest edukacja domowa?

Prof. Marek E. Budajczak

Co to jest Edukacja Domowa?

Edukacja domowa to odmiana kształcenia, w której rodzice przejmują od czynników społecznych całkowitą za edukację odpowiedzialność, stając się w obrębie rodzinnego domu „nauczycielami” dla własnych dzieci. To klasyczne wyobrażenie jest oczywiście modyfikowane przez realia. I tak, w edukacji domowej biorą niekiedy udział osoby spoza małej rodziny, np. wynajęci nauczyciele, dokonuje się ona także i w innych przestrzeniach poza domem: w muzeach, ośrodkach kultury, siedzibach młodzieżowych organizacji, klubów sportowych, w miejscach kultu religijnego, itp. Wbrew pozorom, właśnie dzięki takim bogatszym kontaktom z członkami własnej rodziny oraz wybranymi ludźmi spoza niej, w istotniejszym niż dla „szkolnych” dzieci stopniu zachodzi intensywna socjalizacja.

     Według badań, dzieci uczące się w domu są dobrze, konstruktywnie „uspołecznione”. Są też dzięki indywidualnemu podejściu bardziej aktywne w swojej nauce, stając się w niej coraz bardziej autonomicznymi badaczami świata, czynnie w nim uczestniczącymi. Także i tu wyniki naukowych badań potwierdzają pozytywne efekty tej formy edukacji, niezależne od poziomu wykształcenia rodziców i dysponowania przez nich uprawnieniami nauczycielskimi, podobnie jak niezależne od stopnia zamożności rodziny. Kariery edukacyjne i życiowe „absolwentów” domowego kształcenia są zdecydowanie pozytywne.

"Jest to kolejne i rozszerzone wznowienie publikacji profesora Marka Budajczaka, zajmującego się nie tylko praktyką edukacji domowej, ale również prowadzącego rzetelne badania naukowe na temat tej formy kształcenia. Ich wynikiem jest właśnie wspomniana książka, powstała na podstawie obszernej anglojęzycznej literatury przedmiotu, analizy prawa oświatowego kilku państw, jak i licznych kontaktów z rodzinami ED mieszkającymi w Polsce, jak również za granicą. Książka ta wprowadziła także i właścicielkę Wydawnictwa Iosephicum w cudowny świat edukacji domowej, powinna więc rozwiać wiele wątpliwości dotyczących tej sprawy. Myślę, że i dzisiaj będzie dobrze służyła wielu rodzinom."

Marek Budajczak

Edukacja domowa ... po latach

Pionierzy edukacji domowej

Blog Izy Budajczak-Moder

Masz pytania dotyczące edukacji domowej?

Nie wiesz, czy to dobry wybór dla Twojego dziecka? Nie wiesz, którą szkołę wybrać? Nie wiesz, jak załatwić formalności?

Zadzwoń do nas!

Zapraszamy Państwa

do współpracy!

Więcej tutaj: Kontakt

Możliwość wsparcia działań Instytutu Educatio Domestica: 73 8682 0004 0031 0066 2000 0010

Instytut Educatio Domestica